Wednesday, July 14, 2004

winniczki w zupie ogorkowej...

Jechal dzien i noc a nawet dzien. Gdy sie giaponzo zmeczyl przycupnal pod niewilekim duzym debie i nic nie mowiac powiedzial: ,, jest zle a ze jest zle wyczuwam ogromny lek zblizajacy sie do mnie ,,. Na horyzoncie pojawila sie postac. Giaponzo wnet wstal i dosiegnal oreza. Postac na horyzoncie zalana zachodzacym sloncem stala w bezruchu a wiec takze i nic nie mowila. Giaponzo zblizyl sie i dostrzegl ze to ON...

0 Comments:

Post a Comment

<< Home